Tak więc zaczęła się wielka wyprawa na
Maltę…
15 lutego 2020 roku piątka nauczycieli z naszej szkoły Agnieszka
Pawlak –Gieniusz , Monika Kęsy, Irena Batóg, Elżbieta Cichoń i Monika Burian z lotniska
w Poznaniu wyleciała na naukę do Malty.
Dla trzech z nich było to ogromne
przeżycie –pierwszy lot samolotem!!!
Nie obyło się bez drobnych przeszkód
związanych z odprawą bagażu – podobno niektóre z nich są wiecznymi pechowcami…J
Lot minął bez większych niespodzianek… emocje oczywiście ogromne, widoki z okien samolotu cuuuuuudowne!!!
Po wylądowaniu taksówka dowiozła
dziewczyny i ciężkie bagaże do hotelu .
Przeszkoda nr 1 – trzeba nawiązać rozmowę
z recepcjonistką – po chwili onieśmielenia ruszyła machina i okazało się, że to
nie jest takie trudneJ Wszystkie coś wiedziały i każda coś dodała
od siebie.
Niedziela 16 lutego, śniadania inne niż w
domku – i dobrze, bo przecież trzeba urozmaicać dietę. Duży wybór wszystkiego. Po
śniadanku dziewczyny ruszyły na zwiedzanie. Okazało się, że Maltańczycy czekali
tylko na to i po paru minutach miały już wykupiony objazd po Malcie.
Atrakcyjny dwupiętrowy autobus z odkrytym dachem i słuchawkami dla turystów zabrały je w podróż po pięknej Malcie…Kanał 15 – język polski i już wiedziały wszystkoJ
Piękna Mdina!!!Miasto ciszy – kusząca
nazwa szczególnie dla zmęczonych hałasem nauczycieliJ
Mdina –pierwsza stolica Malty – miasto
zabytek z przepiękną architekturą, na której swoje piętno odcisnęły różne
kultury. Atmosfera wąskich uliczek budzi wrażenie tajemniczości i rodzi pytania
o to, co było dawniej…
Poniedziałek 17 lutego dziewczyny rozpoczynają
swoją przygodę ze statusem STUDENTEKJ
Agnieszka biegła w mowie i piśmie trafiła
do grupy zaawansowanej, pozostałe studentki do raczkujących A1.
Mózgi przegrzewały się do granic
wytrzymałości !!!
Od 9.00 do 15.00 komunikacja jedynie po
angielsku – jak tu przestawić się z polskiej gramatyki na angielską???Tyle nowych
słów i wrażeń.
I jeszcze prace domowe!!!
Pierwsze dni, zwłaszcza dla debiutantek na
Malcie tj. Eli, Irenki i obu Monik wiązały się z lekkim stresem. Nie jest łatwo
przestawić się na komunikację w obcym języku, w dodatku wokół tylu obcych ludzi…
Ale stres szybko minął i okazało się, że jeśli chodzi o komunikowanie się po
angielsku, dziewczyny są mistrzyniami.
Wystarczy wolno i głośno mówić! A tak całkiem serio- potrzebne słówka i zwroty
same się przypominają, kiedy trzeba, a jeśli dorzuci się do tego
uśmiech i międzynarodowe gesty, z porozumiewaniem się nie ma problemu.
Cały tydzień wytężonej pracy opłacił się, bo w
sobotę 22 lutego kolejna
atrakcja czekała przed naszymi studentkami – wyprawa na wyspę Gozo !!!
Pogoda nie rozpieszczała, troszkę chłodno,
ale za to jaaaaakie widoki!!!
W niedzielę
23 lutego dziewczyny postanowiły wybrać się
samodzielnie do Valetty – stolicy Malty. W
planie msza w języku polskim i karnawał…
Karnawał cudowny!!!
Atmosfera niesamowita!!!
Poniedziałek 24
lutego i….kolejny tydzień zmagań z językiem angielskim … Nowe
znajomości – do grupy dołączyli uczestnicy z Francji…
Cudowna atmosfera, przemili ludzie, a co
najważniejsze kompetentni nauczyciele. Przypominam, że to native –speakerzy,
więc przez dwa tygodnie nauki na lekcjach dziewczyny używały prawie wyłącznie
angielskiego, zwłaszcza że ich koledzy z grupy pochodzili z różnych państw i
niegrzecznie byłoby w ich obecności używać języka, którego nie rozumieją…
Pięć dni nauki minęło niepostrzeżenie… Ostatni
dzień zajęć, mimo że oznaczał koniec szkoły, nie był dla nich szczególnie
wesoły. Uśmiechnięte buzie na zdjęciu to znak ich dumy z uzyskanych
certyfikatów, ale w sercu na dnie czaił się lekki smuteczek, że to już koniec.
Powrót – sobota 29 lutego…
Wrażenia niezapomniane – mnóstwo radości!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz